Hongkońska policja w czasie poniedziałkowych manifestacji użyła ostrej amunicji wobec protestujących, raniąc co najmniej jedną osobę. 21-latek trafił do szpitala i mimo operacji, nadal jest w stanie krytycznym – przekazali przedstawiciele placówki.
Komunalne “M” ukończone dopiero w co piątym powiecie
W pobliżu kampusu Uniwersytetu Chińskiego w Hongkongu w dystrykcie Sha Tin doszło do starć między demonstrantami a policją. Protestujący rzucali koktajle Mołotowa i fragmenty kostek chodnikowych, a funkcjonariusze odpowiedzieli gumowymi kulami i gazem łzawiącym. Z powodu zakłóceń transportu publicznego wiele uczelni odwołało poniedziałkowe zajęcia. Miał uciekać przed policją, spadł z wysokości. Policja użyła również gazu łzawiącego, by rozpędzić protesty w dzielnicy Tseung Kwan O, na terenie terminalu autobusowego w dzielnicy Sha Tin, a także w finansowej dzielnicy Central na wyspie Hongkong. Tysiące demonstrantów szły tymczasem w marszu w kierunku budynków rządowych w dzielnicy Admiralty.
Przeczytaj: Do USA już bez wiz